W miniony weekend 29-31 maja, dzięki uprzejmości firm GSC Yachting oraz Delphia, jako reprezentacja Mrągowskiego Towarzystwa Regatowego „CZOS”, w składzie Maciej Dymerski, Sebastian Jurkiewicz, Patryk Bednarczyk, Fabian Bednarczyk, jachtem D24 OD wystartowaliśmy w Żeglarskim Pucharze Trójmiasta. W dwudniowych regatach wzięło udział ponad 80 załóg podzielonych na klasy – Open: >7m; 7-9m; >9m, Energa Diamant, ORC, KWR oraz Wielokadłubowce. Regaty rozpoczęły się w sobotę wyścigiem długodystansowym z Gdyni do Sopotu. Przy wietrze dochodzącym do 30 węzłów oraz eksperymentalnej konfiguracji załogi nie zdecydowaliśmy się na rozpuszczanie genakera morską wodą J i skupiliśmy się na żaglach podstawowych. Wyścig, który momentami zmieniał się w walkę o utrzymanie jachtu masztem do góry, udało nam się wygrać w swojej klasie, a w ogólnej klasyfikacji wyprzedziły nas tylko 3 jachty pełnomorskie. Niestety wygraną obkupiliśmy rozerwanym fokiem i byliśmy zmuszeni do wycofania się z dwóch kolejnych wyścigów tego dnia. Dzięki pomocy Przyjaciół z firmy Delphia, szkody udało się naprawić i słoneczną niedzielę rozpoczynaliśmy w bojowych nastrojach. Na ten dzień przewidziano wyścig krótki na wysokości molo w Sopocie oraz długodystansowy wyścig do Gdańska. Wiatr osłabł do 20 węzłów, załoga coraz pewniej czuła się w swoich rolach, kilka chwil po dziesiątej przekroczyliśmy linię startu pierwszego wyścigu. Dobrze odnajdywaliśmy się w zaskakująco częstych zmianach kierunku wiatru i po dwóch solidnych „śledziach” udało się nam minąć linię mety na 3 miejscu. W ostatnim wyścigu Sopot-Gdańsk, zmotywowani wizją szybkiego wydostania się z duszących pianek J, wzięliśmy się solidnie do roboty i …. minęliśmy linię mety pierwsi, zanim jeszcze dotarła na nią komisja sędziowska J. Niestety z niewiadomych dla nas przyczyn zostało nam przypisane w tym wyścigu 2 miejsce. Nie drążyliśmy, nie awanturowaliśmy się, ale swoje wiemy.
Regaty, mimo opuszczenia dwóch biegów, udało nam zakończyć na 3 miejscu w klasie Open 7-9 m.
Podsumowując, mimo towarzyszącego nam niedosytu, regaty zaliczamy do udanych. Załoga spisała się na medal, sprostaliśmy wymagającym warunkom i na pewno wszyscy wynieśliśmy z tego startu sporo cennego doświadczenia.
Chciałbym podziękować GSC Yachting oraz Firmie Delphia za umożliwienie nam wzięcia udziału w tym wielkim żeglarskim przedsięwzięciu.